Zaczęło się całkiem niewinnie…
|
Nawet na właściwej stacji wysiedliśmy.
|
Od razu widać, kto śniadania nie zjadł i nie miał siły dźwigać plecaka. Na szczęście ciepła (w tej chwili zapewne już nieco chłodniejsza) kanapka czeka na swój czas;)
|
Kilka wskazówek od Kierownictwa dla kursantek…
|
…i wyruszamy w drogę:)
|
Już po kilkunastu metrach nasze oczy mogliśmy nacieszyć pierwszym na trasie Pomnikiem Przyrody – sosną pospolitą.
|
Krótki postój na zweryfikowanie, czy dobrze idziemy.
|
Szlaku ani widu, ani słychu, dlatego busola (z WiFi – najnowszy krzyk mody;P) okazała się absolutnie niezbędna;)
|
Ukradkowe zerkanie Piotrka i Bogdana na mapę oraz Konrad, który najwyraźniej wpadł w zadumę nad tym, gdzie też kursantki wszystkich piechurów w końcu doprowadzą.
|
Sprawdzenie sprzętu, co by każda chwila warta zapamiętania mogła zostać uwieczniona.
|
A tutaj za mapą skrył się Piotrek.
|
Jak widać – wszyscy zadowoleni i chętni do dalszej drogi:)
|
Jeszcze tylko jedno zdjęcie Doroty i Piotrka…
|
… i ruszamy ku naszemu przeznaczeniu;)
|
Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Chociaż niektórzy dodatkowo urozmaicali sobie trasę. Maciek eF najwyraźniej lubi challenge;)
|
Gwiazdy tańczą na lodzie. Tylko gdzie ten piruet, gdzie ten piruet…
|
Byli i tacy śmiałkowie, którzy podejmowali się sprawdzenia, co też nas czeka za horyzontem.
|
Czasami sytuacja wydawała się bez wyjścia.
|
Na szczęście dzielni podróżnicy dotarli w miejsce względnie suche i pozwolili sobie na chwilę wytchnienia w tak pięknych okolicznościach przyrody;)
|
Po gorrrącej kanapce zasłużona siesta;)
|
Teren może i do najsuchszych nie należał, ale nikt nie powie, że nie było tam pięknie:)
|
Czasami zmagać się musieliśmy z nieprzychylnymi nam drzewami.
|
Przyszło nam też pokonać rzeczkę – akcja została zakończona sukcesem (chociaż niektórzy zapewne taki finał nazwaliby porażką) i nikt do wody nie wpadł.
|
Postoje nie były przeznaczane jedynie na odpoczynek, lecz dawały też możliwość ujawnienia swych artystycznych umiejętności;)
|
Lewitujący Maciek eF.
|
A tutaj już "strażak" w Szkole Podstawowe im. Edwarda Szymańskiego w Stoczku.
|
Nareszcie czas na zasłużoną kolację:)
|
E.T. z buziakiem od tajemniczego, nieznajomego… (lizaka) ;)
|
fot. Edyta Tomczyszyn Niezbyt satysfakcjonujący masaż?
|
Jako że rajd odbył się z okazji Dnia Kobiet, nie mogło zabraknąć kwiatów dla pań. Dlatego też Dorota przypomina, do czego można wykorzystać kawałek patyka, nitkę i bibułę;)
|
Kwiatki ,bratki i stokrotki dla Beatki i Dorotki:) Dla Opuncji i E.T. oczywiście też nie zabrakło;)
|
Niby tak niewiele, a promienny uśmiech zagościł na twarzy Opuncji;)
|
Oprócz kwiatów panie otrzymały także słodki prezent w postaci niezwykłych [ciepłych - red.] lodów:)
|
Dorota odkryła super śpiewnik z przebojami gwiazd starego polskiego rocka… ;)
|
E.T. próbuje uchwycić każdy moment:)
|
Człowiek-orkiestra. ( Etam. Po prostu staram się nadrobić brak grajków w kole ;-) - red. )
|
Zbawienny wpływ kostki na kontemplację tekstów piosenek;)
|
Śpiewać każdy może… Cynamony też!
|
Opuncja i Beata razem w akcji;)
|
fot. Edyta Tomczyszyn Bogdan kontempluje ;-)
|
Żeby nie było, że tylko panowie z gitarą są za pan brat;)
|
Faceci w czerni grają i śpiewają.
|
E.T. i Opuncja zapewne wdzięczą się do któregoś z Piotrków:)
|
„Mam trzy latka, trzy i pół, główką sięgam ponad stół”.
|
Duży Bogdan na małym krzesełku wpisuje się do kroniki.
|
Wpis do księgi pamiątkowej.
|
Nie każdy miał szczęście zająć skrawek dywanu. [to już rano - red.]
|
Mistrzowska kanapka zrobiona przez Piotrka… każdy zazdrościł:)
|
A po przygotowaniu owej kanapki… czas na jej konsumpcję!
|
Strażak przed szkoła w Stoczku (patrz uważnie, a znajdziesz łosia) ;)
|
Kościół w Stoczku.
|
E.T. zajęła się sponsoringiem;) [DZIĘKUJEMY:) - red.]
|
Kierowniczka z kursantką przy oranżadzie.
|
Po oranżadzie zawsze uśmiech pojawia się na twarzy:) [chyba, że wypije się 1,5 L na raz;-) - red.]
|
Pogoda zachęca do spacerów:)
|
Dzień kobiet obrodził nam w mężczyzn ;) [ale za to jakich elastycznych;-) - red.]
|
Pomnik przyrody – dąb szypułkowy.
|
Piotrek to umie się ustawić… Jak nie z Cynamonową to z E.T.;)
|
fot. Edyta Tomczyszyn Beata zamiast słuchać o Stoczku – rozdaje uśmiechy;)
|
Opuncja myśli, co powiedzieć o drewnianej zabudowie. Ech... trzeba było chodzić na wykłady:)
|
Wierzby (nie)płaczące.
|
Drewniana zabudowa gminy Stoczek (Topór).
|
Leżakowanie.
|
Powrót – stacja Topór.
|
Ewolucja. Jak widać Maciek eF najbardziej ewoluował…
|
fot. Edyta Tomczyszyn Bogdan z „cytrynką”.
|
Ostatnie chwile razem… [Warszawa Wileńska - red.]
|