Zapraszamy na XLIV Rajd Noc
Świętojańska!
"A! LOHA HAWAII"
23-24 czerwca 2007
Organizowany przez Koło
PTTK nr 1 "Jedynka"
Będziemy różnymi trasami wędrować przez
piękne tereny Puszczy Kamienieckiej, aby wieczorem rozbić namioty na
wyspie Maui na rzece Liwiec koło Kamieńczyka. Rozpalimy tradycyjne
ognisko, przy którym dźwięki gitar i śpiewanki będą trwały
do białego rana. Nie zabraknie także pieczenia kiełbasek, artystycznych
występów i konkursów.
Wszystko to w gorącym klimacie hawajskim a w
związku z tym nie zapominajcie o odpowiednich strojach:
hawajskich koszulach,
spódnicach z trawy oraz
wieńcach z kwiatów i różnych skarbów
znalezionych na trasie. Staropolskim zwyczajem o północy
panny będą puszczać wieńce na Liwcu, a kawalerowie rzucą się w wir
rzeki, aby je wyłowić. I w ten oto sposób utworzone pary
wyruszą na poszukiwanie kwiatu orchdei... Chętni mogą połączyć te
poszukiwania z udziałem w Imprezie na Orientację. Drugiego dnia po
śniadaniu składamy namioty i przygotowujemy się do powrotu. Trasami
innymi niż poprzednio udajemy się do stacji kolejowej, z
której wracamy do Warszawy.
SZCZEGÓŁY ORGANIZACYJNE:
TERMIN: 23-24 czerwiec 2007
MIEJSCE: Puszcza Kamieniecka, nocleg na
wyspie na rzece Liwiec w pobliżu Kamieńczyka
KOSZT: około 23 zł (ok. 15 zł przejazd w
obie strony PKS lub PKP ze zniżką studencką; ok. 8 zł plakietka
okolicznościowa i koszty organizacyjne); + wyżywienie we własnym
zakresie
CO ZABRAĆ: karimatę, śpiwór,
namiot, wygodne buty, coś od deszczu, latarkę (możliwe trasy nocne InO,
a trudno będzie po ciemku), kubek, prowiant (kanapkowo-podobny) na 2
dni, kiełbasę na ognisko, butelkę 1-1.5l wody, aparaty fot., śpiewniki,
gitary lub inne instrumenty muzyczne, książeczki OTP, kompas, mapę, i
dużo dobrego humoru.
NIE ZABIERAMY: alkoholu pod żadną
postacią, złego humoru itp.
TRASY: szczegóły tras
poniżej chętnych do prowadzenia tras proszę o zgłaszanie do
zawada.krzysztof malpka gmail com
ORGANIZATORZY:
Krzysztof Zawada zawada.krzysztof malpka gmail com, tel.507-742-806
Anna Sadowska
Udział w rajdzie bierzemy na własną odpowiedzialność!
INFORMACJE DODATKOWE: Jeśli ktoś nie
posiada namiotu, to zapraszamy na spotkanie Koła w środę przed rajdem
na godz. 18:30 do Gmachu Starej Chemii PW (ul. Noakowskiego 3) do sali
301 Jeżeli ktoś ma wolne miejsce w namiocie i mógłby
udzielić tego miejsca innym to proszę o kontakt z organizatorami
Wszelkie inne szczegóły na spotkaniach Koła ( środa, 18.00,
Gmach Starej Chemii PW, sala 301)
Informacje dodatkowe dla kierowników /nie tylko/ tras:
- o wszelkich opóźnieniach i problemach należy poinformować
kierownika rajdu.
- trasy należy tak planować aby dojście na wyspę odbyło się przed
zmrokiem
KONKURS: Na najdłuższy przyniesiony z
trasy kawalek drzewa na wyspę. Dla zwycięzców nagrody:)
W zeszłym roku na rajdzie było tak:
[Opis] [Galeria]
[2003
- 2005]
Trasy
sobotnie
1. Trasa rowerowa Jedynki "Bolek i Lolek
na Hawajach" (OT)
Trasa
w skrócie:
- I etap-obowiązkowy
Łochów - Choina - Jerzyska- Wywłoka- Szumin- Rafa-
Kamieńczyk-Świniotop
(ok.35 km )
- II etap - dla chętnych w zależności od
nastawienia ekipy
(również w sobotę )
dalej wzdłuż rzeki Liwiec już "na lekko"
-> możliwość dotarcia z powrotem do Łochowa dla osób
niepozostających na rajdzie
Poruszać
będziemy się głównie Łochowskim Szlakiem Rowerowym.
Opis szlaku i mapka
dostępne są na stronie Gminy
Łochów .
Zbiórka
: 9:25 przy
kasach na stacji Warszawa Wileńska (
proszę o
punktualność, odjazd pociągu o 9:42 !), z biletem tylko dla siebie do Łochowa
( normalny: ok. 10zł, Koleje
Mazowieckie przewożą rowery za
darmo). Znak
rozpoznawczy
prowadzącej trasę: wielki seledynowy miejski krążownik.
Co
wziąść: To co podali
organizatorzy i co nakazuje zdrowy rozsądek ;)
Przypominam o nakryciach
głowy, czymś od komarów,kremie z filtrem, zapasowej dętce
swojego
rozmiaru, sprawnym rowerze( światła !) , czymś do spięcia roweru.
Sklepy
na trasie :) : Na trasie
będzie możliwość robienia krótkich postojów przy
sklepie w
celu uzupełnienia zapasów płynów.
Zakupów prowiantu na rajd
można dokonać w Kamieńczyku ( pod koniec trasy) - istotne , jak
któś nie
chce wozić z sobą zbędnego bagażu.
Kontakt:Anna
Kołodziejczyk
annakk(malpa)go2.pl
tel.601 076 221
oraz na żywo 20.06.2007 na spotkaniu Koła
2. Trasa piesza "30+" - KTE Styki.
Trasa: Sadowne Węgrowskie - szl. czerw. - Rez. Czaplowizna - Brzoza -
Rez. Jagiel -
szl. czerw. - Buobisko - Bogonebec - szl. fiolet - Wyspa MAUI
Krótki opis: trasa wymagająca, patrz dystans, tempo będzie
adekwatne do dystansu, planuję dotarcie na wyspę nie wcześniej jak o
19:-20:. Trasa
dla tych, którzy mają ochotę się przejść :)
Kiedy zbiórka: 9:30 W-wa Wileńska, pociąg odjeżdża o 9:42,
stacja:
Sadowne Węgrowskie
Dlugosci: nie narzekam; jeśli chodzi o trasę - 30-37km
Co zabrać: to co na Noc Świętojańską, + wygodne buty, ew. aparat
fotograficzny (mile widziany)
Powrót: tzn. w niedzielę z InO
Prowadzący: Zbigniew Król (zbych-k at o2.pl)
3. Trasa rowerowa AKT Maluch dla
nieszczęśników w wirze sesji
Zbiórka: godz. 14.25 na dworcu Warszawa Wileńska, kupujemy
bilet do
stacji Sadowne Węgrowskie.
Trasa: około 30-35km. Sadowne - Grabiny - Szynkarzyzna -
Brzóza - Jasiorówka - Budziska - Gwizdały - Łazy
- Nadkole
Powrót: przed południem! (pociągiem ze stacji Urle o 10:04)
Co zabrać: to co zawsze ;) (patrz wyżej)
Czego nie zabierać: NOTATEK do egzaminów (chyba że na
podpałkę)
Prowadząca: Aga Szudarska, (zgagas at o2.pl) 605227727
4. Trasa piesza Jedynki "Hejo
Lala, Hejo Po" (OT) (bo podobno
Teletubisie też z nami idą na Wyspę Maui:>)
Traska: ok. 18 km -> Łochów - czarnym szlakiem -
Jerzyska - czerwonym szl. - Szumin - czarnym szl. - Świniotop - Wysepka
Maui
Zbiórka: 9.20 przy kasach na
Dworcu Wileńskim, kupujemy bilet do Łochowa (pociąg odjeżdża o 9.42! )
Powrót: indywidualny bądź wspólny po niedzielnym
InO ( zależy jak komu wygodniej będzie :)
Co zabrać: to co podali organizatorzy i stroje hawajskie!
Prowadzący: Ania Ciesielska mail: (aniaciesielska at gmail.com) tel.
503322824 oraz Maciek Florek
5. Trasa pontonowa Jedynki
Zapraszamy odważnych, chętnych przygód na pokonanie
“dzikiej i rwącej” rzeki Liwiec. W poprzednim roku
udało się i chcemy powtórzyc ten wyczyn :). Mam nadzieję że
poziom wody będzie wyższy i większość trasy uda sie przepłynąć :)
Trasa: Urle – biegiem rzeki Liwiec - Wysepka Maui koło
Nadkola. Dystans około 15 km. Dotarcie na wyspę planujemy koło 19.00.
(Po drodze jest kilka małych plaż :).
Zbiórka: 9.25, kupujemy bilet do Urli (ok.10 pln.) Pociąg
odjeżdża o 9.42. Czas jazdy ok. 1 h.
Co zabrać: to co podali organizatorzy, ponton (sprawdzony) + wiosła +
łatki do pontonu, rzeczy pakujemy w worki wodoszczelne, nakrycie głowy
i coś dla komarów. Ostatni sklep na trasie będzie w Urlach!
Powrót: Indywidualny
Prowadzący: Tomek Szynkielewski (szynkielewski at tlen.pl) tel. 515 234
521
6. Trasa rowerowa "Rumakiem przez Mauna
Kea" - KTE Styki
Zbiórka w sobotę na stacji Warszawa Powiśle o 8:50, SKM
jedziemy do końca,
czyli do stacji Sulejówek Miłosna, skąd o 9:40 ruszamy na
Mauna Kea (4205 m npm), a potem zjeżdżamy w kierunku Liwca, wzdłuż
którego z grubsza dotrzemy do
wyspy Maui.
Powrót w niedzielę drugą stroną świata.
Długość trasy: szacowana na 110 - 120 km
Co zabrać: bilet na SKM (podmiejski) oraz sprawny rower i wszystko co
potrzebne by spać na wyspie.
Kontakt: Piotrek, pbuciak małpa elka.pw.edu.pl, tel. 607 118 077
Impreza
na Orientacje (InO)
HAWAJSKO SWIETOJANKIE InO
termin: niedziela 24 czerwca 2007
miejsce: dolina Liwca miedzy Świniotopem a Urlami
charakter: krajoznawcza
kategoria: TO
Wpisowe:
uczestnicy rajdu XLIV NSw- 0zl
pozostali 2 zl
Organizatorzy:
Rysiek Wilk (rwilk at ee.pw.edu.pl)
Szymon Bijak (spellbinder at poczta.fm)
Regulamin: [doc]
[pdf]
Strona z wynikami InO 2006
Strona z wynikami InO 2007
materiały ("mapy") z InO 2007
Relacja z XLIV Rajdu Noc
Świętojańska
W tym roku w XLIV Rajd Noc Świętojańska odbywał
się pod hasłem „ALOHA HAWAII”, a wyspa na rzece
Liwiec zamieniła się w wyspę Maui. :D
Rajd rozpoczął się w sobotę rano, kiedy to z różnych stron
świata w kierunku wyspy wyruszyło 6 tras (rowerowe, piesze oraz
pontonowe). Trasy prowadziły kluby: Jedynka, Styki oraz Maluch.
Pojawiła się także reprezentacja klubu SKP4 - choć sam klub trasy nie
prowadził.
[Galeria]
Ześrodkowanie
M is
from Maui (M for Maui)
Trasy spotkały się na ześrodkowaniu na wyspie Maui. Na wyspę jako
pierwsze, około godziny 17:00 przybyły same szychy, czyli Krzysiek
Zawada (kierownik rajdu) oraz Łukasz Cynamon Skłodowski i kUla
Wapniarska (członkowie zarządu Jedynki;), aby ładu i porządku na wyspie
pilnować oraz przybywających gości witać;)
Zaraz po nich wraz z Bolkiem i Lolkiem na Hawaje rowerami przyjechali
uczestnicy trasy prowadzonej przez Anię Kołodziejczyk. Następnie w
towarzystwie Teletubisiów na wyspie pojawiła się grupa,
którą dowodzili niejaki Roman (Ania Ciesielska) i Maciek
Florek* .
Z każdą kolejną chwilą liczba osób przypadających
na metr kwadratowy wyspy powiększała się. Przybywali
podróżnicy nie tylko z trasami oficjalnie zgłoszonymi lecz
również tacy, którzy na własna rękę
przygód szukać postanowili. Globtroterów
przybywających na Maui, nie odstraszył nawet deszcz, który w
ciągu dnia padał a wieczorem nawet lać zaczął. ;)
Ci którym niekoniecznie daleka podróż najbardziej
dała się we znaki w między czasie rozpalili ognisko i upiekli na nim
kiełbaski, aby uciszyć burczenie dochodzące z pustych
brzuchów. ;)
W sumie w ześrodkowaniu rajdu wzięło udział ok. 80 osób.
Maloha,
hawajanki i inne wianki
Gdy zapadł zmrok i wszyscy już sobie
podjedli – popić
niestety nie mogli, gdyż gar tym razem na wyspę nie dotarł –
a Piłaś bób w menażce ugotował. Prezes Jedynki oficjalnie
przekazał władze nad wyspą pięknym – jak sam zresztą rzekł
– hawajankom, czyli Danusi i Łasicy. ;) Hawajanki, przywitały
wszystkich hawajskim ALOHA**, poczym zapamiętać kazały, iż od tej
chwili słówka MAHALO używać należy, gdy komuś podziękować
chcemy! ;)
Dziewczyny ogłosiły także, pierwszy konkurs – na jak
najzabawniejsze rozwinięcie słówka ALOHA – i na
chwilę zniknęły oddając głos miejscowym grajkom.
Przysmak
hawajski i...
Gdy znów się pojawiły, od razu
rozrabiać zaczęły i czterem
kawalerom do pojedynku stanąć kazały. Pojedynek rzecz jasna polegał na
tym, aby jak najszybciej bez sztućców użycia
opróżnić zawartość puszki pełnej jak zawsze smakowitego
przysmaku hawajskiego!*** ;)
Zwycięzcą konkursu został rzecz jasna niejaki Ryszard Wilk, czyli
mężczyzna idealny pod każdym względem ;).
(Pozostali nieustraszeni,
którzy w tym konkursie również wystartowali i
niestety z Rysiem przegrali to: Bambi, Artysta oraz Mateusz
Skłodowski.)
Natomiast dziewczynom tak się rozrabianie spodobało, i tak się
rozkręciły, że po chwili, by ład i porządek na wyspie
zakłócić znów bójkę wywołały, ;)
Tym razem do walki o to kto lepszą Mumię zrobi stanęły dwie drużyny:
- z Maluch w składzie Agnieszka, Szymon, Weronika
- ze Styków w składzie: Paweł, Kuba, Krzysiek.
Pojedynek wygrała drużyna Stykowa, jako nagrodę otrzymując melona.
Kwiat orchidei i szczeżuja
Jak zwykle, chwilkę przed północą
panny zaprezentowały wykonane przez siebie wieńce.
(Szczególną uwagę należy zwrócić na wianek jaki
zaprezentowała kUla, gdyż był on wykonany ze szczeżui!) O
północy przy świetle pochodni niesionych przez
kawalerów, wszyscy udali się w stronę rzeki. Wieńce zostały
rzucone. Kawalerowie rzucili się w rwące wody Liwca, aby je wyłowić i
tym samym zdobyć partnerkę, wspólnie z którą
następnie wyruszyli na poszukiwania kwiatu orchidei ukrytego na drugim
brzegu.
Niestety i w tym roku, cała ceremonia została
zakłócona przez wstrętnych piratów (Bambi i
Pysio) grasujących na Liwcu, którzy zaatakowali z ukrycia i
próbowali ukraść część wianków. Na szczęście
wszystko dobrze się skończyło. Żaden wianek nie został przez nich
skradziony.
A szczęśliwymi znalazcami kwiatu orchidei zostali Weronika
i Piotrek Buciak, wygrywając w ten sposób melona
... i guma do skakania
Gdy już wszyscy powrócili do ogniska, hawajanki
znów psocić zaczęły i kolejne konkursy przeprowadziły.
I tak:
- konkurs na największy kawał drewna przyniesiony na wyspę, jak zwykle
wygrał Piotrek Buciak i melona otrzymał,
- konkurs na najlepszy strój hawajski wygrały Agnieszka
Szudarska, Majka Skłodowska i Kasia Wilk otrzymując - oczywiści do
podziału - melona,
- konkurs na najzabawniejsze rozwinięcie słowa ALOHA wygrał Bambi
hasłem następującym:
Atrakcyjny
Lyszard
Opedzlowal
Hrabinie
Agresty :D
Inne rozwinięcia tego słowa to:
Anorektyczna Locha Obaliła Hektolirty Alpagi (Bambi) :)
Atrakcyjna Licealistka Organizuje Handel Amfetaminą (P. Buciak) :)
- konkurs na najlepiej wykonany pod gumą do skakania taniec hula hula,
wygrał Piotrek Buciak, który urzekł wielce szanowne jury
swoja pomysłowością (zwłaszcza sposobem „na żabę”)
Nagrodą główną dla odmiany w konkursie tym był melon ;)
Niektórzy złośliwi mówili potem, iż Piotrek
podatek zapłacić powinien w postaci melona od liczby wygranych
melonów.
Piraci znad Liwca - kolejny atak!
Wkrótce po przeprowadzeniu ostatniego z
konkursów, hawajanki oraz większość hawajan udało się na
spoczynek. Najtwardsi spali oczywiście przy ognisku, a do snu ukołysały
ich dźwięki gitary, która grać tej nocy chyba nie przestała
;)
No a rano oczywiście śniadanko, namiotów zwijanko i
powrót do Warszawy – ci, którym wrażeń
i przygód było mało, mogli przyłączyć się do
Piratów znad Liwca i wraz z nimi wyruszyć na InO. :)
Relacje z trasy rowerowej Ani Kołodziejczak
Na trasę....
Wyruszyliśmy o 9.42 z Warszawy Wileńskiej "na Małkinie". Oprócz nas w pociągu
jeszcze 2 trasy piesze ( Styków i Romka). Nas raptem całe 4 sztuki : w składzie
: Magda, Jarek, Marcin ( Styki) i prowadząca. Oficjalnych
i nieoficjalnych tras rowerowych wyszło całkiem sporo, co człowiek to
własna trasa ;) Nasza w przybliżeniu ma się pokrywać z Łochowskim Szlakiem
Rowerowym ( koloru zielonego). Przedział bagażowy już zastawiony rowerami ,
starsi panowie z wypasionym sprzętem wysiadają jednak w Tłuszczu i nasze rowery
już nie muszą leżeć warstwowo. O 11.00 wysiadamy w Łochowie . Przy wysiadaniu z
pociągu mam "drobny" wypadek z rowerem - ja ( a może ten koleś, który próbował
wsiąść zanim ja wysiadłam ) - w każdym razie zaczepiliśmy o siebie i poszły mi
śruby w kufrze od roweru .... Przeorganizowanie bagażu zajęło mi trochę
czasu i w końcu opuściliśmy zabytkową stację Łochów ( koniec XIX w, kręcono tam
jeden z odcinków serialu "Dom" - obecnie nie ma się czym zachwycać ... )
jako ostatni.
Początek trasy
Wyjeżdżamy z Łochowa ( na prawo patrz: pomnik przyrody nieożywionej - głaz
narzutowy przyniesiony przez lądolód 200tys lat temu) , w lesie mijamy Styki , a
potem trasę Romka. Tuż przed Jerzyskami zaczyna padać. Po chwili leje już
coraz mocniej , szybkie głosowanie - zjeżdżamy z trasy, bo gdzieś w przewodniku
pisali , że w okolicy jest zadaszona altanka . Skręcamy na Jerzyska i ku mojemu
zdziwieniu po jakiś 2 minutach na nią wpadamy. Uratowani. Leje
konkretnie, co prawda przez jakieś 15 minut, ale lepiej pod dachem to
przeczekać. Skoro jesteśmy już w Jerzyskach , zahaczamy o Kościół ( zamknięty ,
ale z zewnątrz wygląda dość dziwnie - wielki hangar , pasujący bardziej do
socrealistycznych blokowisk ) i sklep ( na przeciwko sklepu : pomnik przyrody
ożywionej - dąb ). Przed powrotem na trasę podjeżdżamy jeszcze pod pomnik
"Jerzyków" - poległych tu harcerzy z Powstańczych Oddziałów Specjalnych z
Wołomina ( nazwa formacji nie ma nic wspólnego z nazwą wsi ).
Etap górski trasy
No i się zaczyna. Podjazdy . I to nie byle jakie. Przełożenie przerzutki nie
gra dla mnie żadnej roli , ciężki rower z bagażem nieubłąganie ściąga mnie w
dół. Ale przyznaje , że może to być fajny element trasy. Na górskim rowerze i na
"lekko" :)
Etap nadbużański
Od Wywołki jest już po płaskim. Sklep , lody i inne takie , i idziemy nad
rzekę, bo nie ma to jak odpoczynek nad wodą. Regenerujemy siły. Ten odcinek jest
bardzo przyjemny. Szlak czasami przebiega tuż nad Bugiem. Wąska ścieżka, stroma
skarpa, 7m niżej woda. Widoki przepiękne , ale trzeba uważać . Woda
podmywa brzegi i widać na dole osunięte drzewa ( jedno nawet ze znakiem szlaku
... tędy droga ? ). W lesie małym wyzwaniem było pokonanie rzeczki, nad
która nie było żadnej kładki ... Hhhhhmmm ... rozpędzić się ,żeby nie ugrzęznąć
w piachu ... i daje radę . Przejechać , przejechaliśmy , ale nie suchą stopą ,
bo stopy to mieliśmy w wodzie ;)
Nad Liwcem
Minęliśmy most nad Liwcem prowadzący do Kamieńczyka by obejrzeć ujście.
Liwiec jest tu dość płytki , rozlazły w szeroką deltę. Pogoda
wygląda podejrzanie, więc myślimy jak tu najszybciej zawinąć się na wyspę.
Dzwonię do kierownika , już prawie jest na miejscu, z rowerami zaleca raczej
atak od strony Nadkola niż Świniotopu. Tak też robimy . Trochę przedzierania się
przez chaszcze , ale generalnie dotarliśmy tam suchą stopą. Jest prawie
17.00.
U celu podróży
Rozbijamy namioty , wrzucamy rzeczy ( bo coś wisi w powietrzu ) . Jarek z
Magdą poszli na piechotę do sklepu, ja z Marcinem w sumie też musimy zaliczyć
sklep , ale chcemy się jeszcze gdzieś przejechać . Bierzemy rowery i jedziemy.
Sklep oblegany jest przez jakieś znajomo wyglądające gęby . Właśnie skończył się
mecz , który tam oglądali ( sklep wiejskim zwyczajem musi być wyposażony co
najmniej w stoły i ławeczki, ten ponadto posiadał na stanie telewizor , kanapę i
stoły do ping-ponga). Aha, ten mecz. Siatkówka, faceci , Polska- Bułgaria,
wygraliśmy. A że znowu zaczyna lać spędzamy z nimi jeszcze godzinkę w sklepie.
I jeszcze rundka na zakończenie dnia....
To już super lajtowo. Na lekko , po asfalcie. Trochę jeszcze pada, ale
świeci słońce , więc mamy piękną tęcze. Dojeżdżamy do mostu k/Gwizdał ( mają tam
w szkole muzeum Gwizdka, zwiedzanie po uzgodnieniu z panią dyrektor ) i robimy
pętelkę wracając drugim brzegiem rzeki.
Podziękowania
Ogromne MAHALO dla:
Danusi i Asi za poprowadzenie konkursów,
Łukasza i Uli za transport i cenne rady,
Szymona i Rysia za InO,
Ewie za zrobienie tabliczek i kwiatu,
Asi za śpiewnik,
Andrzeja za stronkę,
Kierowników wszystkich tras zarówno zgłoszonych
jak i nie zgłoszonych za ich poprowadzenie
Uczestnikom za liczne przybycie i za dobą zabawę
Wszystkim, którzy nie zostali wymienieni, a przyczynili się
do sukcesu tegorocznej NŚ.
Kierownictwo rajdu: Krzysztof Zawada i Anna Sadowska.
Relacje spisała Anna Sadowska
1 lipca 2007 roku.
* Jeśli
ktoś chcecie wiedzieć co Bolek, Lolek i Teletubisie na Hawajach
robili to mnie o to nie pytajcie... Ja tylko tę relacje spisuje... ;)
**
które podobno rozumieć należy jako „szczęście
będące naturalnym stanem życia” -
*** tym razem
dla odmiany był to
groszek, fasola i pomidory :D
http://jedynka.om.pttk.pl
WebMajster:
Andrzej Cudziło (dandrzej at gmail com)
|