Sent: Saturday, May 24, 2014 10:16 PM Pamietam ze w czasie tej wycieczki po zwiedzaniu zabytkow byl wieczor w Pradze przeznaczony na zwiedzanie piwiarni. O polnocy, zgodnie z ustaleniem autokar czekal na rynku glownym dosc pustym o tej porze. My bylismy w piwiarni przy rynku i stawilismy sie szybko, inni roznie. Czekajac, usilowlismy grac w siatkowke, bardzo niecelnie z uwagi ze wszyscy bylismy "na rauchu". Podszedl milicjant i powiedzial cos w rodzaju : tu je rynek,tu se ne gra ! Potem w autokarze, gdy ruszalismy w droge na camping, ktos, chyba Janek Piskorz, powiedzial : tu je autokar, tu se ne rzyga ! A camping byl na dawnych kortach tenisowych bo komunistyczne wladze tamtego okresu uznaly ze robotnikom nie wypada grac w tak burzuazyjna gre jak tenis... i zagospodarowali korty ! Pozdrawiam Pixi