,,Rajd Mikołajkowy 6.12. 2003r.”

północnym szlakiem niebieskim im. Teofila Lenartowicza

 

Trasa rajdu:

1.         NowinyPKS

2.         Mostek na Kanale Kromnowskim koło ośrodka wypoczynkowego Piaski Królewskie (3,6 km)

3.         Posada Cisowe (8,6 km)

4.         Skrzyżowanie z Wilkowską Drogą (11,8 km)

5.         Stara Dąbrowa (14,3 km)

6.         Jakubowszczyzna (21 km)

7.         Cybulice Duże (23,2 km)

8.         Cybulice Małe PKS (25 km)

           

 

Dzień przed rajdem niezmiennie padał rzęsisty deszcz, zaś prognozy pogody były wręcz smutne i nie wróżące nic dobrego. Można by pomyśleć, że Rajd Mikołajkowy będzie odwołany. Postanowiliśmy wbrew wszystkiemu zaryzykować i zdać się na niezawodzącą nas intuicję. W sobotę rano wrócił nam lekko naruszony optymizm i pomyśleliśmy, że mimo wszystko pogoda się zmieni. Jak się okazało mieliśmy rację.

 6 grudnia 2003 roku udaliśmy się z Pl. Bankowego na dworzec PKS-owy Warszawa-Marymont. Deszcz nie padał, a zza chmur ukazało się Słoneczko. Wszystko, więc było tak jak można było sobie wymarzyć. O 9:05 ze wspaniałymi humorami wsiedliśmy do PKS-u, który miał nas zawieść do celu - czyli do wsi Nowiny (bilet kosztował zaledwie 6,70zł).

Przez okno podziwialiśmy krajobraz oraz zmieniającą się w niesamowitym tempie pogodę: od gradu, poprzez śnieg z deszczem do mgły. Gdy dotarliśmy na miejsce pogoda zrobiła nam niespodziankę. Po pierwsze nie było zimno, czego się obawialiśmy, po drugie dokoła nas był śnieżny krajobraz. Chyba rzeczywiście ten rajd zasłużył na miano Mikołajkowego    spadł pierwszy śnieg i to właśnie 6 grudnia.

Z Nowin udaliśmy się miarowym krokiem na zachód. Gdy dotarliśmy do skrzyżowania, skręciliśmy na południe. Przez jakiś czas szliśmy szlakiem rowerowym. Następnie szlakiem zielonym na południe przeszliśmy mostek.W tym miejscu zaczynała się Puszcza Kampinoska. Słońce dodawało nam optymizmu, a rześkie powietrze przelewało się po naszym ciele napawając nas łagodnością i spokojem. Mijając ośrodek wypoczynkowy, idąc wzdłuż torów kolejki wąskotorowej dotarliśmy do wytyczonego celu, rozpoczynającego konkretną trasę, a mianowicie szlaku niebieskiego im. Teofila Lenartowicza. Oczywiście po drodze nie mogliśmy sobie odmówić pozowania do zdjęć i podziwiania otaczającej nas przyrody.

                                

               Osoby  widoczne na zdjęciu to: Adrian G., Michał S., Magda P., Michał H.

Zdjęcia wykonał Michał Boniecki

 

Męska część grupy zastanawiała się nad historią torów kolejki wąskotorowej. Owe tory gdzieniegdzie się urywały, co wzbudziło powszechne zainteresowanie. Okazało się, że były to tory zbudowane przez Niemców w czasie I wojny światowej do wywozu drewna. Niektórzy snuli nawet podejrzenia, że być może gdzieś w okolicy znajduje się ukryta ,,Bursztynowa Komnata”. Ach ta ich fantazja.....J

Byli nawet gotowi uwierzyć w istnienie nazwy ,,wrzos brzoskwiniowy”, którego dostrzegliśmy wśród traw i rzeczywiście miał tylko jasnopomarańczowy kolor, ale nazwa była całkiem zwykła. Oto możecie go podziwiać na zdjęciu.

                                       

 

 

Z Piask Królewskich znaki niebieskie pokierowały nas ku południowemu wschodowi, Kromnowską Drogą wśród borów sosnowych. Po 2 km drogi przy drodze znajduje się ,,sosna-figa”, oryginalne drzewo o trzech poskręcanych ze sobą pniach, w wieku ok.80 lat, którą mieliśmy przyjemność oglądać.

Podążaliśmy następnie pograniczem rezerwatu ścisłego „Krzywa Góra”, Kromnowską Drogą ku wschodowi. Przez 1 km towarzyszyły nam znaki czerwone i niebieskie. Potem tylko niebieskie. Szliśmy prosto lasem, wreszcie u podnóża wydm skrajem łąk i pól. Dotarliśmy do skrzyżowania dróg u podnóża Wilkowskiej Góry. Szlak prowadził nas ku wschodowi, najpierw szosą u podnóża wydm (przewyższających teren bagien o 30 m ), później  wydmowym grzbietem. Wędrówka była bardzo przyjemna, gdyż trasa wiodła wąską ścieżynką, miniaturowym niby-górskim pasmem wzniesień pośród ośnieżonego pięknie lasu.

 

Na zdjęciu widoczni są: od dołu Michał B. (autor  zdjęć), Magda P (ja), Adrian. G, Michał H, Michał S.

 

Wydmy te jak się dowiedzieliśmy z przewodnika stanowią osobliwość na skalę europejską, gdyż należą do największych wydm śródlądowych kontynentu. Fragmenty ich znajdują się w granicach rezerwatu ścisłego „Wilków”. Miejsce to było urocze dlatego dłużej się w nim zatrzymaliśmy, by móc delektować się jego powabem. Tu zaczynała się miejscowość: Stara Dąbrowa.

Jednak jak prawdziwi podróżnicy nie mogliśmy nawet tu zagrzać dłużej miejsca i ruszyliśmy w głąb lasu na teren wydmowy ze znakami niebieskimi i żółtymi. Na stokach wydmy, widoczne były odsłonięte i rozgałęzione szczudłowate korzenie sosen. 0,2 km dalej szlaki się rozwidlały. Udaliśmy się w prawo szlakiem niebieskim, przez rezerwat ścisły „Biela”. Idąc wąskimi dróżkami przez bór sosnowy na wydmach podziwialiśmy śródleśną łąkę.

 

 

Tutaj w Starej Dąbrowej na polanie wśród lasu znajduje się obecnie ośrodek szkoleniowy ZHP (dawniej budynek szkoły). Opodal jest kamień z tablicą upamiętniającą pierwszą nizinną wycieczkę Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego w 1907r.

Szlak im. Teofila Lenartowicza wiedzie następnie malowniczą, krętą trasą w okolicach wydm, miejscami pośród starodrzewu. Tu rozpoczyna się uroczysko Jakubowszczyzna.

Następnie podążaliśmy szlakiem niebieskim i zielonym, ku wschodowi, przy pełni księżyca i białej poświacie śniegu, przez baśniową, owianą legendą puszczę...

 

 

Księżyc, nasz wieczorny towarzysz oświetlał nam drogę. Brakowało tu jedynie odgłosu wycia wilków, a krajobraz wywoływałby jeszcze większy dreszczyk emocji.

To własnie tymi dróżkami chodził Teofil Lenartowicz (1822-1893), znany poeta i rzeźbiarz, towarzysząc w podróży swojemu przyjacielowi Oskarowi Kolbergowi lub jak też bywało Romanowi Zmorskiemu. Umiłował sobie nasze piękne Mazowsze zdolny romantyk Teofil. Jego podziw nad wsią mazowiecką i polskim pejzażem możecie znaleźć w wierszach: „Jak to na Mazowszu”, „Czego nam potrzeba”, lub w zbiorach „Lirenka”, „Polska ziemia”. Polecam szczególnie piękny wiersz p.t „Złoty kubek”, w którym to autor zachwyca się ludowością. Nic dziwnego, że przylgnęła do niego nazwa: „lirnika mazowieckiego”.

Skrajem zagajników i bagiennych łąk uroczyska Jakubowszczyzna, szliśmy u podnóża Helenowskich Gór nie mogąc się nadziwić niesamowitym i wręcz baśniowym widokom Puszczy Kampinoskiej. Po 1 km szlak wkroczył do Cybulic Dużych. Stamtąd poboczami wiejskiej ulicy kierowaliśmy się w stronę Cybulic Małych, gdzie był przystanek PKS-u.

Wprawdzie nie spotkaliśmy słynnych łosi, saren, jeleni, dzików, bobrów i innych interesujących zwierzaczków, jednak spacerowało nam się cudownie. Podziwialiśmy otaczający nas leśnobagienny krajobraz i byliśmy szczęśliwi z obcowania z tak piękną, wyjątkową w swoim rodzaju kampinoską przyrodą. Myślę, że był to dzień szczególny i ciekawy nie tylko dla mnie ale również dla towarzyszy wycieczki.

 

Długość trasy: 25 km

 

Kierownik rajdu, autor sprawozdania: Magda Parol

Współpraca i pomoc: Michał Hubert

Autor zdjęć: Michał Boniecki

 

 

 

Ślady historii w Puszczy Kampinoskiej:

W średniowieczu na terenie Puszczy znajdował się gród (ślady wałów w okolicy błot Pożary).W XII w. wzmiankowane wsie Łomna, Borzęcin, Brochów- były własnością książąt mazowieckich. Od 1526r. Puszcza Kampinoska należała do Korony (znaczna część dóbr królewskich). Był to teren głównie łowiecki. Na obszarze Puszczy prowadzone były walki w czasie wojny ze Szwecją 1655-1660, w czasie powstania kościuszkowskiego oraz powstania styczniowego. Od 1795r. teren znajdował się pod zaborem pruskim. Od 1807r. znajdował się w granicach Księstwa Warszawskiego, zaś od 1815r. Królestwa Polskiego. W czasie kampanii wrześniowej 1939 toczone tu były walki oddziałów armii „Poznań”, „Pomorze”, przebijających się w dniach 17-22 września do Warszawy. W okresie okupacji niemieckiej na terenie Puszczy Niemcy dokonali licznych egzekucji (Palmiry). Był to też rejon aktywnych działań partyzanckich. W 1944r. był to ośrodek operacji AK (zgrupowanie „Kampinos”) wspierających powstanie warszawskie. Od 30 sierpnia do 2 września 1944r. rozegrała się bitwa w rejonie Pociechy, 29 września w rejonie Jaktorowa.

 

Puszcza Kampinoska:

To kompleks leśny na Nizinie Środkowomazowieckiej, Kotlinie Warszawskiej, na pn.-zach. od Warszawy. Powierzchnia wynosi ok. 230 km². Położona jest na tarasie wydmowym, porasta wydłużone równoleżnikowo 2 pasma wydm, pomiędzy którymi znajdują się obszary bagienne (obecnie w znacznej częście osuszone). Na wydmach (wznoszących się nieraz do wys.30m) dominują drzewostany sosnowe z domieszką gatunków liściastych, głównie dębów. Na bagnach występują łąki i lasy liściaste, tworzące zespoły olszowe i łęgowe. W runie wielu unikatowych gatunków roślin występują m.in. modrzewnica pn. i zimoziól pn. Świat zwierząt jest bardzo urozmaicony. Z ssaków można podziwiać: łosie (wytępione w XVIII w., ponownie wpowadzone w 1951r.), jelenie, sarny, dziki, bobry, lisy, borsuki, łasice. Wród ptaków jest wiele gatunków chronionych: żuraw, bocian czarny, orlik krzykliwy i in. Liczne są tu pomniki przyrody, wśród nich największą sławą cieszy się Dąb Kobendzy, noszący imię inicjatora utworzenia parku narodowego, prof. Romana Kobendzy. Puszcza Kampinoska to pozostałość wielkiego kompleksu leśnego łączącego się z puszczami Bolimowską i Jaktorowską. Od 1956r. tworzy główny składnik Kampinoskiego Parku Narodowego, który został utworzony w 1959r. obejmuje obszar 35 721 ha.

 

Bibliografia:

*Lechosław Herz „Przewodnik po okolicach Warszawy”, Pruszków 1995r.

*Mapa Puszczy Kampinoskiej

*Encyklopedia Multimedialna PWN 2000r.