39 RAJD NOC ŚWIĘTOJAŃSKA
|
Pogoda generalnie dopisała. Sobota była ciepła, ale chłodniejsza od
upalnego piątku, noc pogodna , niedziela z lekkim ale nieszkodliwym
opadem.
Na trasach jedynkowych pojawiło sie mało uczestników, tak więc jedna z
tras została odwołana. ( środek sesji - tak to sobie tłumacze)
Odbyły się trasy z Urli i Rybienka ( pminięto betony Wyszkowa).
Trasa z Urli odbiła od liwca przecinając Adampol, Gać ,Fidest ...
trafiając do Swiniotopu. Ogułem nieco ponad 20 Km.
Liczność uczestników - 7 . Trasa z Rybienka - zaledwie 5 osób.
Trasa Styków rownież z URli ale wzdluż liwca zebrała nieco ponad 20 osób.
Prowadził Maciek Ostrowski który nie spiesząc się zbytnio pozwolił
niewiastom na kompiel ... ( wymuszoną).
Odbyła się również bardzo ciekawa krajoznawczo trasa Hałaburdy, oraz
przybyło kilka osób indywidualnie za pomocą rowerów lub samochodóow.
Ogólnie było około 50 osób - dokałdnie nie wiem - można policzyć
plakietki.
Na zakończenie odbyło się całonocne ognisko ze śpiewaniem na którym
spędziłem czas do rana aby nie marznąć w namiocie i posłuchac śpiewanek.
O 24 odbyło się tradycyjne rzucanie wianków, 2 panów zdecydowało się
zamoczyć w celu ich ujęcia. Prawie wszystkie wianki przejął Piotr,
niestety musiał wybrać pierwszy. Pojawił się problem z ustaleniem autorki
ponieważ niewiasty nabrały wody w usta. Kwiatu paproci nie odnaleziono
następna okazja bedzie za rok - może się wreszcie uda.
Darek - jeden z czołowych gitrzystów najwytrwalej umilał nam czas aż
do rana kiedy to całkiem ochrypł. O 6:20 pierwsza grupa oddaliła się do
powrotu pod kierownictwem Moniki całkowicie niwecząc plan zrobiebnia
zdjęcia grupowego.
Byłlo na tyle fajnie ze wraz z kilkunastoma osobami nie zmróżyłem oka ani
razu przez całą noc.
Oczywiście pełniejsze sprawozdania powinny zostać opracowane przez
kierowników tras, oraz z zakończenia przez nieobecnego kierownika rajdu.