Rajd ARKADIA 2004 20 - 21 marca ---------------------------------------------------------------- Rajd należy do tradycyjnych imprez Kola PTTK nr 1 przy Politechnice Warszawskiej. Oto sprawozdanie z tegorocznej trasy: ---------------------------------------------------------------- W rajdzie wzięło udział 19 osób. ---------------------------------------------------------------- MAPY 1) Bartniki N-34-137-D-c 1:25000 2) Bolimów N-34-137-C-d 1:25000 (obie dosyć nieaktualne, choć podany stan aktualności to 1992) 3) Bolimów, Nieborów, Łowicz 1:50000 (za jej pożyczenie dziękuję Bogdanowi Ziółkowskiemu) ---------------------------------------------------------------- KOSZT 28 PLN na osobę ---------------------------------------------------------------- Prognozy pogody nie zapowiadały na te dni niczego dobrego, ale raczej udawało nam się unikać kaprysów aury. Trasa rajdu wiodła przez tereny Puszczy Bolimowskiej, Bolimowskiego Parku Krajobrazowego. Przebyte tereny pozwoliły zapoznać się z różnorodnością zbiorowisk leśnych Puszczy: bory mieszane, dąbrowa świetlista, grądy, olsy, zarośla wierzbowe, suche i podmokłe łąki. Fauna nie miała większej okazji zaprezentowania się nam, pozostaje więc wierzyć w jej bogactwo. Nie ominęliśmy kilku znajdujących się w najbliższym sąsiedztwie obiektów posiadających wartość krajoznawczą, wymienionych w poniższym opisie. Z rzeczy wartych obejrzenia, a których nie zobaczyliśmy z powodu ograniczonych ram czasowych rajdu, wymienię: Bolimów, muzeum ludowe w odległym o 9 km od Nieborowa Sromowie. Może warto pomyśleć o odwiedzeniu tych miejsc w kolejnych "edycjach" rajdu. Rajd był w pewnej mierze adresowany do uczestników kursu OT, organizowanego przez nasze koło. Był to dla nich pierwszy rajd i doskonała okazja do sprawdzenia umiejętności z zakresu prowadzenia grupy, posługiwania się mapą i terenoznawstwa. Każdy z kursantów miał do poprowadzania 3-kilometrowy odcinek trasy, przy czym miał on zaproponować trasę dojścia do wyznaczonego punktu, oraz przeprowadzić tam grupę, cały czas znając swoje położenie. Niektórzy radzili sobie z tym doskonale; mniej biegli byli indywidualnie instruowani w zakresie świadomego posługiwania się mapą. (Wszystko pod stałym nadzorem moim, lub Łukasza Aranowskiego.) ---------------------------------------------------------------- TRASA PIESZA Dzień 1: PKP SUCHA ŻYRARDOWSKA - Jesionka - Antoniew - gajówka - Hipolitów - Miedniewice - Popielarnia - ok. gajówki Wilczy Kierz - cmenterz żołnierzy niemieckich - OŚRODEK POLSKIEGO RADIA JOACHIMÓW MOGIŁY 23 km, 22 punkty OTP (powtórzenie 800-metrowego odcinka pod Miedniewicami) Dzień 2: OŚRODEK POLSKIEGO RADIA JOACHIMÓW MOGIŁY - Ziemiary - Chojniak - leśniczówka Kaczew - gajówka Siwica - NIEBORÓW 13 km, tyle samo punktów OTP ---------------------------------------------------------------- SZCZEGÓŁOWY PRZEBIEG RAJDU Dzień 1: Zbiórka wyznaczona była na dworcu Warszawa Śródmieście 20 marca o 8:00. W półtorej godziny póżniej wysiadamy z pociągu na stacji Sucha Żyrardowska (0,0 km), już na obszarze Bolimowskiego Parku Krajobrazowego. Stąd ruszamy ku północy pasem lasu pomiędzy Antoniewem, a Łubnem. Teren jest miejscami podmokły, należy więc bacznie wypatrywać w miarę suchej drogi. W miejscu przeznaczonym zapewne do urządzania zakończeń polowań robimy "przerwę śniadaniową", by zaraz pójść dalej, przez położoną pośród łąk północną część wsi Antoniew (5,0 km). Znów wchodzimy w las, niebawem mijamy gajówkę, potem idziemy skrajem lasu, mijając porozrzucane zabudowania, należące do wsi Hipolitów. Po jakimś czasie napotykamy osobliwy obiekt (9,1 km). Jest to wiadukt nad projektowaną tutaj autostradą. Budowana, a nie ukończona, kilkadziesiąt lat temu autostrada ma na razie postać przygotowanego pod nią nasypu, a wiadukt nie ma podjazdów. Niezwykły to widok pośród lasów i łąk. Na mapie Polski z 2003 roku przebiega tędy warszawski wariant projektowanej autostrady Frankfurt nad Odrą - Brześć. Idziemy chwilę tą "gruntową autostradą", by niedługo osiągnąć Miedniewice i dziedziniec tutejszego zespołu klasztornego (10,5 km). Klasztor z 1705, oraz kościół z 1748 r. należą do najważniejszych budowli barokowych na Mazowszu. Miejsce wiąże się z kultem cudownego obrazu. Na dziedzińcu spędzamy jakiś czas. Kierujemy się na południe, przekraczamy rzeczkę Suchą na wysokości wsi Popielarnia, mijamy należące do niej zabudowania (14,9 km), przyjmując teraz kierunek wschodni. Poniżej Gajówki Wilczy Kierz wykraczamy poza obszar województwa mazowieckiego. Teraz klucząc leśnymi duktami omijamy Tartak Bolimowski. Natrafiamy na cmentarz żołnierzy niemieckich (20,5 km). Jak informują tablice, spoczywają tu zwłoki ok. 2500 żołnierzy niemieckich z I wojny światowej, oraz hitlerowców, przeniesione tu na początku lat 90-tych. Dodam tylko, że okolice Bolimowa to miejsce, gdzie Niemcy użyli po raz pierwszy na ziemiach polskich gazu bojowego, fosgenu... Niedługo potem docieramy do miejsca naszego noclegu, położonego nad Rawką ośrodka wypoczynkowego Polskiego Radia w Joachimowie - Mogiłach (23,1 km). Standard obiektu jest chyba wręcz zbyt wysoki jak na nasz rajd (choć proporcja cena:standard wypada tu, jak sądzę, bardzo korzystnie, 15 PLN/osobę), ale możliwość wzięcia ciepłego prysznica działa przynajmniej na część grupy kojąco. Śpiewy przy dźwiękach kilku gitar, w których przodowali Łukasz Aranowski i Michał Segit, trwają do bardzo późnego wieczoru. Dzień 2: Z miejsca noclegu (0,0 km) wyruszamy późnym przedpołudniem. Sprawiająca wcześniej wrażenie dosyć problematycznej możliwość przebycia całkiem szerokiej Rawki nie martwi nas już wcale: naszym oczom ukazuje się rozległy zalew (pomiędzy Bolimowem, a Joachimowem). Nie widnieje na naszych mapach, jego budowa właśnie dobiega końca. Trafiamy na towarzyszącą budowie zalewu zaporę. Jest to pierwszy dzień wiosny, a miejsce wydaje się doskonałe do zatopienia marzanny. Tej doniosłej ceremonii dopełnia Magda Parol, wrzucając pieczołowicie przez siebie przygotowaną kukłę do Rawki. Przebywszy Rawkę po chodniku zapory, idziemy początkowo nadrzecznym wałem, wypatrując suchego przejścia przez przylegające do zachodniego brzegu rzeki niezwykle podmokłe łąki. W końcu, skacząc z kępy na kępę, przebywamy łąkę i wkrótce mijamy wieś Ziemiary (2,3 km), potem przecinając szosę Bolimów - Skierniewice, znów zagłębiamy się w Puszczę Bolimowską. Pies, towarzyszący nam od Joachimowa, wcale nie ma zamiaru nas opuszczać. Wydaje się znać ten las doskonale. Być może bierze udział w polowaniach, gdyż ku naszej dezaprobacie, zaganiał ku nam to zająca, to znowu sarnę. Towarzyszył nam aż do Nieborowa. Wróćmy jednak do naszej trasy: idąc na zachód przecinamy uroczysko Chojniak, poniżej pobliskiej gajówki. Mijamy ciekawy, drewniany budynek leśniczówki (5,1 km), położonej w miejscu zwanym Kaczew. Po dwukilometrowym marszu szeroką drogą na zachód odbijamy ku Gajówce Siwica (8,8 km). Stąd wyraźną drogą podążamy już do Nieborowa (13,1 km). Wnętrza słynnego nieborowskiego pałacu pozostają dla nas niedostępne, gdyż tego dnia muzeum zamknięto, wbrew uzyskanej telefonicznie informacji, o 2 godziny wcześniej. Pozostaje nam spacer po przylegającym do pałacu parku francuskim. Nieco później wsiadamy do autobusu PKS i udajemy się do odległej o 4 km Arkadii. Tu zwiedzamy romantyczno - sentymentalny park w stylu angielskim. Z Arkadii udajemy się na pobliską stację PKP Mysłaków. W Warszawie jesteśmy wczesnym wieczorem. Do zobaczenia na szlaku, kierownik rajdu Michał Hubert